czwartek, 23 maja 2013

Rozdział III

-Hej, coś sie stało? - zapytał chłopak, na którego wpadła. Miał krótkie blond włosy ustawione na żel, niebieskie oczy i aparat zębowy. Dziewczynie wydawało się, że już gdzieś go widziała, jednak nie miała pojęcia gdzie. 
-Nie, wszystko w porządku, bardzo przepraszam - wyszeptała spuszczając oczy. 
-Ej, przecież widzę, że nie w porządku... Nialler jestem, znaczy Niall Horan, chociaż Nialler też możesz mówić. Jesteś tu nowa? 
-Tak, dokładnie od godziny - uśmiechnęła sie - Jestem Carmen Fernandez Garcia, dla przyjaciół Caro. 
-Więc jesteś z Hiszpani? Tak myślałem! 
-Dokładnie z Katalonii - widząc minę chłopaka, dodała ze śmiechem - Miasto Barcelona. 
-Aha, to dobrze, bo już mnie zmyliłaś - roześmiał sie - Przepraszam, ale nie jestem zbyt dobry z Geografii. 
-Spoko, nie ma sprawy, właściwie ja tez nie. 
-To dobrze, bo nie chciałem od razu sie zbłaźnić - uśmiechnął sie. Nagle chyba zauważył przyjaciół, bo zaczął machać rękami jak szalony - Ej! Chłopaki! Chodzcie tu! Wygrałem zakład! 
-Nialler, cicho bądź, ludzie patrzą! - ze śmiechem podszedł do nich wysoki brunet, z blond grzywką ustawioną na żel i brązowymi oczami. Miał lekko ciemniejszą karnację niż reszta - Jestem Zayn, Niallera już poznałaś, ten z loczkami to Harry, łysy to Liam... 
-Wcale nie jestem łysy! Po prostu obciąłem się na krótko ale nadal mam włosy! - przerwał mu Liam. 
-Liam? - do rozmowy wtrącił się chłopak, którego imienia jeszcze nie znała. 
-Co? 
-Łyżka! 
-Aaaaa! Weź już przestań! 
-Wiesz, nigdy nie przestanie mnie to śmieszyć! - widząc pytające spojrzenie Carmnen, dodał - On boi się łyżek, nikt nie wie czemu. Luis jestem. A ty to? Bo przedstawiłaś się chyba tylko Niallowi. 
-No tak, jestem Carmen Fernandez Garcia, jestem z Hiszpanii, dokładnie z Katalonii, miasta Barcelony. A tam biegnie mój pies! - pokazała na zziajanego Demona, biegnącego w ich stronę - Demon! Demon, chodź tu! 
-Czemu Demon? Wyglada na miłego - Niall podszedł do psa, aby go pogłaskać - Aua, udziabał mnie! 
-Dlatego Demon, zaczekaj, dam ci jakaś chusteczkę albo coś. 
-Nie, nie trzeba, naprawdę, damy sobie radę, naprawdę - Liam próbował oponować, jednak Carmen już opatrywała rękę Niallera. Ten zaraz w ramach podziękowania uścisnął ją. 
-Caro, jesteś skarbem. Może pójdziesz do nas? Chętnie cię przygarniemy, prawda? 
-Tak, oczywiście! - Zayn rownież ją przytulił - Grupowe tulenie? - Po chwili wszyscy już się do siebie przytulali a dziewczyna naprawdę im zaufała. 
-Dobra, ja muszę jakoś ogarnąć numer do brata, żeby mnie zgarnął do domu. Pewnie mnie zabije, ale raz się żyje - uśmiechnęła się i wyciągnęła telefon z kieszeni - Halo, Leoś? 
-Caaaaaarooooo! Czemu nie dzwoniłaś? Martwiliśmy się o ciebie! Czemu nie dzwoniłaś? 
-Hej Leoś, przepraszam, że nie dzwoniłam, ale czasu nie było, masz może numer do Juana Maty? 
-Nie, a co sie stało? Ja go nie znam ale może chłopacy znają, czekaj chwile, Jordi jest u mnie, ale sie wkurzy, że go zdradzasz! 
-Ale ja go nie zdradzam! Po pierwsze, tak naprawdę nie jesteśmy razem, po drugie jesteś debilem, po trzecie, Juan Mata to mój brat! 
-To czemu teraz nie jesteś z nim? Znowu pokłóciłaś się z kimś pierwszego dnia? - roześmiał się. Dziewczynie przypomniał się pierwszy dzień, kiedy spotkała Messiego. Wtedy przypadkiem na niego wpadła, urządziła mu awanturę, że nie uważa i pokłóciła się z nim. Następnego dnia byli już najlepszymi przyjaciółmi. 
-Dobra, to dawaj tego Jordiego - roześmiała się. 
-Jordi! Chodź tu! Caro cię zdradza! 
-Caro, jak możesz, ty mnie zdradzasz? - dziewczyna usłyszała w słuchawce głos przyjaciela. 
-Tak Jordiś, zdradzam cię z moim bratem Juanem Matą, masz może do niego numer? 
-Ooooo, fajnie, fajny jest? Numeru nie mam, może Fabrique mają, ale nie wiem, gdzie teraz są. Mam do Torresa, podać ci? 
-Dobra, dawaj, zadzwonię jak będę w domu, pa Jordiś, buziaczki. 
-Papa Caro, zadzwoń, już tęsknię, Leo i spółka też. 
-To na skype pogadamy, tylko zbierzcie się wszyscy razem, pozdrowionka, cześć - dziewczyna skończyła rozmowę i zadzwoniła do Torresa. 
-Halo? - usłyszała w słuchawce jego głos a kolana jej zmiękły. Tylko chłopcy wiedzieli, że od lat potajemnie do niego wzdychała.
-Hej, tutaj Carmen Fernandez Garcia, siostra Juana Maty, mógłbyś podać mi do niego numer? - zapytała drżącym głosem. 
-Może po prostu przyjadę po ciebie? Mata jest nieźle wkurzony, ma okropne wyrzuty sumienia, że nie pobiegł za tobą, ale jest nie przyzwyczajony, nigdy nie miał rodzeństwa i po prostu zbaraniał. Powiem mu, żeby sie uspokoił i pojadę po ciebie, bo nie wiem czy wiesz, ale niestety z nim mieszkam. 
-Bardzo ci dziękuje, nie wiem, co bym bez ciebie zrobiła. 
-Drobiazg, będę za 15 minut, powiedz tylko, gdzie ty jesteś? 
-Przy tym takim wielkim kole, to sie chyba nazywa London Eye czy jakoś tak. 
-Wow, to spory kawałek przebiegłaś, zaraz będę, cześć. 
-Cześć - dziewczyna szepnęła, jednak chłopak już tego nie słyszał. Rozłączyła się i
 spojrzała na zdumionych chłopaków - Co się stało? 
-Nic, po prostu tak jakoś... Mogę mieć jedno pytanie? - Niall zaczął się plątać. 
-Ty farbujesz włosy? - przerwał mu Harry. 
-Nie, naprawdę nie, po prostu mam taki dziwny kolor. 
-A ty jesteś taką pełną Hiszpanką? W sensie że pełnej krwi? 
-Nie wiem, nic już nie wiem... - spojrzała w oczy Harolda i się rozpłakała, a ten mocno ją do siebie przytulił.
~~~~~
Rozdział taki sobie, nie za bardzo podoba mi się :/ Miał wyglądać zupełnie inaczej, jednak specjalnie dla Liz A (przepraszam, ale nie umiem tego odmienić) oddałam wcześniej Niallera i spółkę ;D

7 komentarzy:

  1. O Boże o Boże o Boże o Boże *_* To jest cudowne <3 Jaki Niall kochany <3 Szkoda tylko, że Luizka znowu nie było, ale mam nadzieje, ze będzie w następnym ;)
    xoxo
    An :***

    OdpowiedzUsuń
  2. dlaczego Ci się nie za bardzo podoba??????????
    jest wspaniały!!!!!!!!!!!! ^^
    niedługo spotka Torresa <333
    już nie mogę się doczekać :*
    pisz dalej!!! ;*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A ja ci Zuzia dziękuję za komentowanie wpisów na moim blogu ,bardzo mnie motywują ;)

      Usuń
  3. Nie za bardzo mi sie podoba, bo wyglada zupełnie inaczej, niż chciałam, żeby wyglądał, ale nawet nie jest taki najgorszy ;) Oprócz tego bardzo dziękuje za wsparcie jakim sa komentarze, bo to bardzo motywuje ;*

    OdpowiedzUsuń
  4. Świetnie piszesz ^.^ Bardzo dobrze opisałaś zachowanie chłopaków <3 Pojawił się mój Nailler <3<3<3
    Już nie mogę doczekać się kolejnego :D Kiedy cd?

    OdpowiedzUsuń
  5. jest extra jak wczesniejsze ty masz talent Jagirko ^^. pysia

    OdpowiedzUsuń
  6. OMG OMG <3
    Nie umiem opisać swojego zachwytu :)

    OdpowiedzUsuń